Jagoda.
chora na AIDS.
To jest jak klatka, loch, moja głowa,
tu konam, nie znajdę nigdy zbawienia w tych urojeniach.
Krzysztof.
chory na miłość.
W twe przerażone oczy wbijam pistoletem zszywki,
tych ran nie złapiesz nawet grubymi nićmi.
aaaaaa <3
OdpowiedzUsuńKrzysiek*.* zostaje.
OdpowiedzUsuńka bum! zostaję! *-*
OdpowiedzUsuń*_* Jestem i będę!
OdpowiedzUsuńBędę <3
OdpowiedzUsuńKupuję, tak jak wszystkie inne Twoje historie, których dotychczas nie komentowałam *-*
OdpowiedzUsuńumarłam <3
OdpowiedzUsuńJuż sami bohaterowie powalili mnie na kolana ;)
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać ;)
Będę :)
OdpowiedzUsuń♥
OdpowiedzUsuńZostaję
ja, ja, ja ♥
OdpowiedzUsuńoch, Chrisu mój! ♥
OdpowiedzUsuńwiesz, że ja będę <3
OdpowiedzUsuńiśka
już jestem ciekawa.
OdpowiedzUsuńnie mogę doczekać się początku. :)
Będę
OdpowiedzUsuń